Kilka miesięcy temu okazało się, że planowana od wielu lat przebudowa ul. Kocmyrzowskiej została wpisana do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego dopiero na lata 2020-2022. Informacja ta wzbudziła duże i jak najbardziej uzasadnione oburzenie mieszkańców. Podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa jednym z punktów była informacja Prezydenta Miasta Krakowa w sprawie planów przebudowy ul. Kocmyrzowskiej. Z wypowiedzi przedstawicieli Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu udało się dowiedzieć, że do tej pory nie ma decyzji pozwalających na budowę, do końca 2015 ma być złożony wniosek o ZRiD. Jeżeli w roku 2016 udałoby się uzyskać ZRiD to wtedy od 2017 roku możliwa jest realizacja, jeżeli zapewnione zostałoby finansowanie. Przebudowa ulicy ma przebiegać w etapach, pierwszy z nich ma objąć odcinek od granic miasta do wiaduktu przy ul. Darwina, czyli najbardziej zniszczony obecnie. Przebudowa ma obejmować nie tylko nową drogę, ale również przebudowę linii tramwajowej, pętli i budowę parkingu park and ride w Grębałowie. Jest również wstępna deklaracja Marszałka Województwa, iż istnieje możliwość współfinansowania remontu z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.

Po informacji Radni zaczęli zadawać pytania skąd te opóźnienia, wszyscy zgodnie popierali wniosek o to żeby przebudową przyśpieszyć. Okazało się, że w roku 2014 wraz z gotowym projektem został złożony wniosek o ZRiD jednak z uwagi na to, że projektant nie dostarczył w terminie wymaganych uzupełnień do dokumentów decyzja ta nie została uzyskana i konieczne było rozpoczęcie od nowa całej procedury. Przedstawiciele ZIKiT wytknęli także Radnym, że to Oni uchwalili Wieloletnią Prognozę Finansową, w której to remont ul. Kocmyrzowskiej został przesunięty na lata 2020-2022.

Konkludując: Wszyscy są za, ale nikt nie wie kiedy się uda, a my mieszkańcy cóż, mamy cierpliwie czekać i zbytnio nie narzekać.